Dobra, nic nie dodawałam. Długo. Na swoje usprawiedliwienie nie mam absolutnie nic. Co prawda testy gimnazjalne i nagonka z ocenami była, ale zawsze jest w szkole coś, czemu trzeba poświęcić trochę czasu. Nawet mam pomysł na następny pasek, tylko rysować się nie chce. Tak więc, przepraszam.
A jakość zepsuł blogger nie ja!
Niepodejrzany Van